Sprawnie poprowadzona akcja, bez dłużyzn, wspaniale dobrana obsada, świetne postaci - właściwie każda ma swoją wciągającą historię. Główna bohaterka wymiata. Choćby dla niej warto obejrzeć. Mimo, że w sumie jest smutno, ponuro i beznadziejnie. Zakończenie w którym przetrwała jest dla mnie mało przekonujące i trudno je nazwać happy endem. Zapewne równie dobrze mogła zakończyć życie razem ze swoją zemstą, byłoby to całkiem spójne z całością narracji. Patrząc na to, co zemsta uczyniła z jej życia trudno uwierzyć, że cokolwiek wygrała.
Jak przystało na "koreańczyka" - piękne zdjęcia i dobry soundtrack dopełniają całości.