Jeśli komuś się podobał "1883" to będzie zadowolony.
Podobny surowy(nawet bardziej) klimat narracji, super scenografia i dobrzy aktorzy.
Brak jakiejś przewodniej "nuty" (bardzo przywiązuję wagę do soundtrack-a), ale wybaczam.
Wciąga i przede wszystkim będzie chyba bardziej "z pazurem" niż "1883".
Polecam, a ci co lubią westerny pozycja obowiązkowa bo widać, że Viaplay poważnie podszedł do tematu.
Eee, na razie średnio jest. Bardzo rozwleczony początek. Billy strasznie sztywny.
Cóż, to jeszcze dziecko. Chcieli pokazać pozbawione ojca - i wzorca - wrażliwe dziecko które kształtuje dzikie środowisko. W/g mnie jak na serial to szybko, ale akceptowalnie to pokazali i sądzę, że nabierze tempa.
Za miesiąc kolejny serial o Billym - tym razem Billym będzie nastoletnia kolorowa dziewczyna , strzelająca z rewolwerów do wampirów https://www.greenappleent.com/project/billie-the-kid/
"1883" jest serialem świetnym ma w sobie coś magicznego , BIlly to zwykły średniak strasznie się zawiodłem .
Zgadzam się...Dobrze, że napisałem "po dwóch odcinkach".
Po prawie całości jestem trochę zawiedziony....
prawda;D 1883 to cos nowego magicznego nawet jesli gra tej blondi byla nijaka to juz jej opowiadania,przemyslenia na temat tamtych lat słuchalo sie z przyjemnością ... szkoda że ją uśmiercili serial miał potencjał
Pisząc klimat narracji masz na myśli te górnolotne quasifilozoficzne komentarze że w Billym też takie są? Jeśli tak to mniej mi się chce to oglądać