Nie rozumiem jego wysokiej oceny. Jak dla mnie jest to aktor mocno przeciętny, który w żadnym filmie nie wnosi nic szczególnego. Jest poza tym strasznie wkurzający.
Po prostu nie czujesz jego aktorstwa. I co w nim jest wg Ciebie wkurzającego ? Dla mnie gość ma charyzmy ile trzeba, dobrze gra.
Nie wiem, ale jakoś jego twarz jest odstraszająca. Jego wymowa też mi przeszkadza. Ale może tylko ja tak mam.
Odstraszająca ? Bez przesady, Ron Perlman to on nie jest ;D Chociaż jak tak spojrzeć na jego oczy, to faktycznie jest w nich jakieś szaleństwo. Spokojnie mógłby grać zabójcę-sadystę, zboka czy stalkera. Jeśli widziałeś "80 milionów", to nie zaprzeczysz.
Co do wymowy się nie wypowiem, bo nic mi nie przeszkadzało, ale nie znam się, nie jestem logopeda.
ja też tak mam:-) strasznie mnie irytuję, wszędzie się pcha "za wszelką cenę biedak chce być zauważony" ale niestety nic z tego mimo że grał w wielu filmach to pojawiał się na kilkanaście minut- jak dla mnie aktor 4- planu jak nie dalszego...
Wypowiedź sprzed lat, ale ja zawsze mam tyły. Obejrzałam z tym panem chyba wystarczająco dużo filmów, żeby dołączyć do nielicznego grona osób z awersją na niego. Kogo by nie grał zawsze robi wrażenie menela, ćpuna i ćwierćinteligenta. Za skarby świata nie zaufałabym asekuracji alpinisty, któryego zagrał- robił wrażenie jakby nie mógł znaleźć zapalniczki w kieszeni, a co dopiero zapiąć uprząż. Ta rola dopełniła czary goryczy...