Godard uznał go w jednym ze swoich artykułów za reżysera, który byłby w stanie wynaleźć kino na nowo, gdyby przestało istnieć. Ray był chyba ulubionym twórcą wszystkich nowofalowców, szczególnie za drobiazgowe i symboliczne użycie kolorów w filmach i stawianie przede wszystkim na jak najintensywniejsze oddanie emocji swoich bohaterów. Jeżeli ktoś zwróci uwagę na jego filmografię dokładniej, to zdecydowanie dojdzie do wniosku, że zasługuje na trochę więcej niż 'bardzo dobrą' ocenę.