......ale dający do myślenia.Spike Lee rozprawia tu się z wizerunkiem czarnych jaki
pokazywany był w filmach,muzyce,sztuce,kreskówkach itd........wiadomo z nieba to niebyło
wzięte.Niemożna uogólniać ludzi....tak samo postępował Hitler z żydami.Jak i kiedyś
''murzyn-niewolnik-sługus pana'' tak samo czarnych pokazuje się też dziś.Uogólnia się
całość z jakiejś jednostki przykładowo od gangsterów z gangów Bloods czy Crips i pokazuje
się ,że wszyscy czarni to samodestruktywni,tępi,pasożytujący na białych ludzie.To jest
właśnie rasizm rzecz,której nienawidzę!Za całokształt filmowi dam 6/10 jest niezły