Legendarny mecz tenisowy z 1973 r. pomiędzy liderką światowych rankingów Billie Jean King (Emma Stone) i bezczelnie pewnym siebie byłym mistrzem Bobbym Riggsem (Steve Carell), zwany „Wojną płci”, stał się najbardziej oglądanym wydarzeniem sportowym w historii telewizji. Podczas gdy media kreowały King i Riggsa na zaciętych przeciwników, poza kortem każde z nich stawiało czoło skomplikowanym przeciwnościom losu. King miała u swego boku kochającego męża, który zachęcał ją do walki o równe prawa dla obu płci, zmagała się jednak z prawdą o własnej seksualności. Riggs ryzykował wszystko, stawiając na jedną kartę całą swą reputację, by pokazać światu, że stać go na tryumfalny powrót. Wspólnie dali popis, którego skutki wykroczyły daleko poza arenę zmagań sportowych, a konsekwencje trwają po dziś dzień.
Billie Jean King (Emma Stone) i Gladys Heldman (Sarah Silverman) konfrontują się z Jackiem Kramerem (Bill Pullman). Protestują przeciw nierównej wycenie nagród za wygranie turnieju tenisowego. Gdy groźby nie przynoszą rezultatu, zawodniczki rozpoczynają własne zawody i zostają wykluczone ze struktur związku sportowego. Tymczasem małżeństwo Bobby'ego Riggsa z zamożną Priscillą Wheelan (Elisabeth Shue) popada w kryzys z powodu uzależnienia Riggsa od hazardu. Wyrzucony z domu, gdy nie może ukryć wygranego Rolls Royce'a, Bobby wpada na pomysł meczu z najlepszymi zawodniczkami, chwaląc się, że nawet w wieku 55 lat może pokonać każdą kobietę.
Emma Stone i Steve Carell grają pierwszorzędnie w opartym na faktach filmie ukazującym historyczny mecz tenisowy z 1973 roku pomiędzy ówczesną mistrzynią kobiecego tenisa Billy Jean King (Stone) a byłym mistrzem męskich rozgrywek Bobbym Riggsem (Carell). Zacięci rywale nie tylko po przeciwnych stronach kortu, ale także w kwestiach związanych z problemem równości płci, Billie Jean i Bobby zaserwowali widowisko, którego skutki wykroczyły daleko poza areny sportowego świata. Film "Wojna płci" to pełen serca, humoru i ciętego dowcipu obraz zmagań z ludzkimi słabościami i własną seksualnością, a także wspaniałe przypomnienie niezwykłego pojedynku, którego konsekwencję odbijają się echem po dziś dzień!