Jaki jest wg was najlepszy Bondowski film , gdzie w roli Bonda występuje Roger Moore ?
Też świetny film - jeden z moich ulubionych , ale na mnie osobiście większe wrażenie zrobił Szpieg .
Dziś sobie go przypomniałem i fajnie się ogląda fajny klimat ,Roger ,Buźka tylko ta Ania Amasova momętami iratowała no i piosenka na plus dużo lepszy niż nudny Moorraker
Jakie twoim zdaniem Robercie są najlepsze bondy ? Podaj mi tak twoje Top 10 Bond Movies .Najlepszę pod wzgledem esencja Bonda ,jak i kwintesencja kina rozrywkowego .Pytam się ciebie ,bo świetnie się orientujesz w tematyce Bondów .
Na chwilę obecną:
01. W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości
02. W obliczu śmierci
03. Licencja na zabijanie
04. Tylko dla twoich oczu
05. Skyfall
06. Casino Royale
07. Goldfinger
08. Pozdrowienia z Rosji
09. Żyj i pozwól umrzeć
10. Żyje się tylko dwa razy
Ok ,dzięki Robert .Ja mam podobną listę :
1 Goldeneye
2 W obliczu śmierci
3 Casino Royale
4 Goldfinger
5 Żyj i pozwól umrzeć
6 W tajnej służbie jej królewskiej Mości
7 Licencja na Zabijanie
8 Jutro nie umiera nigdy
9 Ośmiorniczka
10 Pozdrowienia z Moskwy .
Mój typ najlepszego Bonda z Moore'em, to "A view to a kill", ale ten o którym piszesz jest również w ścisłej czołówce. :)
Z bodów z Moore'm to na pewno najbardziej trzymająca w napięciu część. Poza tym świetna była Barbara Bach:)
Ale ja jednak uważam po kilkakrotnym obejrzeniu, że ,,Żyj i pozwól umrzeć" jest najlepszym z Moore'em.
Szpieg,który mnie kochał, Tylko dla twoich oczu i....uwaga........Moonraker. Kogoś, może to zdziwić,że wybrałem prześmiewczego do przesady Moonrakera, ale mi się podobał za wiele rzeczy, lokalizacje - Wenecja, Rio, teskty, humor sytuacyjny, fajne ciekawe laski, zwłaszca w epizodach, w pełni wyluzowany i w świetnej formie Moore, no i powrót Buźki, minus to strzelanka w kosmosie.
Podsumowując, są to trzy moje ulubione filmy z Moorem, do których często wracam.
For Your Eyes Only darling :D Wszystko mi się w tym filmie podoba i to pomimo że Julian Glover nie zapisał się w serii jako wyrazisty przeciwnik, typu Goldfinger, Blofeld czy Scaramanga, ale nie znaczy to że jest zły. Zagrał bardzo przyzwoicie. Sama konstrukcja scenariusza nie pozwoliła mu na jakieś znaczące hopsztosy, bo był tylko wykonawcą planu radzieckich służb. Taki Sean Bean czy Jonathan Pryce mogliby się wiele od niego nauczyć... Ten film to prztyczek w nos dla wszystkich malkontentów, którzy narzekają na pastiszowe ciągoty Moore'a i brak u niego brutalności i drapieżności Connery'ego. W tym filmie intrygujące jest też to, że dość długo nie wiadomo kto jest tym złym, co było wówczas pewnym novum w tej serii i przydaje opowieści cech thrillera sensacyjnego. Super klimat, czadowe sekwencje pod Madrytem, w Dolomitach i w greckich Meteorach. Sceny akcji znakomicie dopracowane i porywające, a nie zawsze w przeszłości tak było. Zwłaszcza Bondy z lat 1971-74 mają wyjątkowo nieudane sceny akcji. Ode mnie piątka z dużym plusem!
Roger to jest Roger! On nawet zabijał z gracją!
https://www.youtube.com/watch?v=hLcXO8eCPV8
Nobody does it better!
https://www.youtube.com/watch?v=Mmcmq1SPp8k
- James, ale ja cię potrzebuję!
- Anglia też:-)
1. "SZPIEG, KTÓRY MNIE KOCHAŁ" - doskonałość na dodatek z najpiękniejszą Bondynką z całego cyklu, BARBARĄ BACH
2. "Żyj i pozwól umrzeć" - mistrzowska reżyseria, niezapomniana piosenka, brud Nowego Orleanu i genialny debiut Rogera
3. "MOONRAKER" - sci-fi ale ogląda się go z ogromną przyjemnością
4. "Zabójczy widok" - stary Roger ma zaskakująco dużo wigoru! Rehabilitacja po koszmarnej "Ośmiorniczce" w pełni udana!
5. "TYLKO DLA TWOICH OCZU" - zaskakująco serio, jakże odświeżające doświadczenie. Plus Carole Bouquet:-)
6. "Człowiek ze złotym pistoletem" - nieszczególnie zajmujący, ale dla BRITT EKLAND warto wytrwać:-)
7. "OŚMIORNICZKA" - film... kretyński. NAJGORSZY w całym cyklu. Roger Moore komrpomituje tu Bonda (wespół z reżyserem i scenarzystami) po całości. Przebiera się tu za... KROKODYLA! MAŁPĘ, a nawet KLAUNA i trudno nie odnieść wrażenia, że jest nimi wszystkimi, tylko nie Bondem. Wstyd! Zwłaszcza po tak twardo stąpającym po ziemi i z tego powodu właśnie udanym "Tylko dla twoich oczu".
Ta część jest średnia według nie kiedyś sobie włączyłem I mnie wynudził do połowy był dobry ale potem przynudzał.
Zabojczy widok niezły bond ( wczoraj go sobie odświeżyłem) ,fajny klimat, Ch Walken ,piosenka tytułowa