...ale majac 23 lata boje sie wrócic do tego filmu ;] Ogladalem go kilka razy w młodym wieku i tak wrył mi sie w pamiec ze jest dla mnie najstraszniejszym filmem jaki kiedykolwiek w zyciu ogladalem
1) Scena po tym jak zamkneli go w szafie
2) scena w szkole z wisielcami
3) scena z tym chłopczykiem
Az mam dreszcze. Genialny film, musze go ogladnac ze znajomymi bo samemu mam serio stracha :] (nie ogladam horrorow moze dlatego wymiekam przy tym thillerze)
PS. w South parku byl odcinek parodiujący 6z. Nawet tam gdy Ike wypowiada " i see dead..." nawet wtedy mam dreszcze :]
Absolutnie rozumiem, co masz na myśli. Pewnie oglądaliśmy to w podobnym wieku, bo ja również miałam obawy zabierając się po latach za Szósty zmysł. Właśnie jestem po seansie. I warto, bo, jak pewnie się spodziewasz, w starszym wieku oglądane uprzednio filmy, odbierane są w inny sposób i przez zupełnie inny pryzmat. Już nie straszy, a wywołuje refleksję. Poza tym, warto skonfrontować swoje lęki - staw czoło i obejrzyj film ponownie :) Nie będziesz żałował.
dokładnie mam to samo. Tak samo oglądałam go kiedy byłam mała, w ogóle myślałam że to horror :D Właśnie skończyłam go oglądać, mając obecnie 22 lata przyznaję się, że oglądałam przez palce :D Ja się strasznie boję kiedy ta dziewczynka w nocy otruta siedzi w namiocie, kiedy ta maltretowana babka krzyczy w kuchni i właśnie scena jak zamykają go za tymi drzwiami. Schizy z dzieciństwa :)
wiesz co, jestem dzień 'po' i właśnie uświadomiłam sobie, że już się tego filmu nie boję i chętnie zobaczę go jeszcze raz ^^ Zaraz odpalę. Bo w sumie to film z przesłaniem a przy najmniej ja, nie mogłam się nim w 100% nacieszyć bo ciągle się bałam :D
ludziska ten film był nudnawy ;) Scen strasznych jak na lekarstwo a ta z drzwiami od szafy to do najstraszniejszych nie należy ;) Nie mówie ze nie bylo wogole ale ogolnie nie wiele. Natomiast jedyne co mnie urzekło w tym filmie to zakończenie - bardzo zaskakujące to fakt, w stylu "innych". Lubie takie zakończenia choć największe dzieło pod tym względem posiadająca nawet więcej niż jedno "zakończenie"(myślisz ze jest tak jak ci cos wyjaśniono a za chwile o k... to jest jeszcze inaczej itd.) to "osada". Pozdrawiam
zauważyłam że w tym kraju ludzie lubią się prześcigać w oglądaniu co raz to bardziej brutalnych filmów. Ja się bardzo cieszę, że istnieją ludzie którzy boją się filmów jak ten, wg mnie to oznaka człowieczeństwa. Z resztą tu jest całkiem inny aspekt, byliśmy dziećmi oglądając ten film pierwszy raz. Mi też się podobało zakonczenie, przed chwilą widziałam Nagi instynkt, też można go podciągnąć pod zakończenia tego typu.
Do kogo to nawiązanie o brutalnych filmach? Bo chyba nie do mnie? :) Np. "osada" o któej wyżej piszę napewno filmem brutalnym nie jest ;) Oparta jest na specyficznym klimacie i zaskakującej fabule a nie brutalności. Też wolę (jeśli chodzi o horrory lub thrillery) filmy które straszą i mają ten klimat ale nie są oparte na bezmyślnej brutalności i masie krwi... I takie horrory które uważam za godne polecenia to tak pierwsze z brzegu "Sinister" czy np "Amusement". Natomiast akurat Szósty Zmysł jest chwilami po prostu nudnawy i nie chodzi tu o brak krwi ;)
nie, wiesz mnie po prostu drażni kiedy ktoś wmawia mi, że dany film którego się bałam jest 'słaby'. Spotkałam się z tym już kilka razy na tym portalu. Jak uznaję film za straszny to dostaję od razu 'krwawsze' tytuły z 'Srpski' włącznie. Zupełnie jakbym była jakimś psycholem który nie może się doczekać gwałtu na noworodku. Stąd moja reakcja. Rozumiem o co Ci chodzi. To jest Twoja opinia, ok- czemu nie :) Dla mnie ten film jest 'horrorem mojego dzieciństwa', dlatego pewnie jest dla mnie ciekawy, bo dochodzą do tego również inne aspekty :)
Ja bardzo dawno temu za dziecka oglądałem taki stary horror - martwe zło. I przeraził mnie wtedy - to akurat były jakies obleśne potwory, zjawy i coś tego typu. Po latach obejrzałem go i dziwię się czego się bałem wtedy... Tak więc widzisz za dziecka odbiera się całkowicie inaczej takie filmy więc ocena ich przez pryzmat dzieciństwa według mnie nie oddaje właściwej oceny
no tak, ale co ja Ci poradzę że właśnie w taki sposób go oceniam? :D haha w ogóle ta rozmowa staje się już słaba. Teraz tylko możemy się już przepychać kto ma rację. Dyskusja o guście jest dyskusją bez końca. Tak że tego, życzę udanego wieczoru :)
Czyli zasadniczo przyznajesz się do błędu? No więc wyszło na moje ;) pozdrawiam i wzajemnie życzę miłego wieczoru a właściwie teraz to już kolorowych snów ;)
Wiesz jakie przesłanie ma ten film? Wiesz kim są ci ludzie co nie żyją i nie wiedzą o tym, że nie żyją? Zmartwię Cię i jednocześnie rozweselę. To jesteśmy MY. A wiesz dlaczego się boisz? Bo nie masz jeszcze wystarczającej siły do tego, żeby zmierzyć się ze swoimi lękami i jeszcze na coś czekasz.
Ten film nie opowiada o chłopcu, który widzi trupy. On opowiada o NAS, o ludziach którzy niby żyją ale zamiast żyć naprawdę zajmujemy się czymś innym i do momentu kiedy nie zrozumiemy, że nie jesteśmy wariatami jak ten chłopiec a tylko cały czas unikamy walki ze swoimi słabościami a w zamian za to próbujemy zasypać się komfortem i przyjemnościami. W momencie kiedy podejmiesz walkę, przestaniesz się bać a zaczniesz nabierać mądrości i doświadczenia.
Jeżeli świat horrorów czy filmów wywiera na Tobie piętno w życiu realnym to znaczy, że ten świat filmów był lub jest dla ciebie realnym i z nim wiążesz swoje bezpieczeństwo. To zupełnie naturalna reakcja. Mogę się pochwalić, że wiem to bo sam miałem podobnie. Ale uwierz mi, można i trzeba to zmienić. To problem który albo już jest albo kiedyś będzie społecznym. Teraz oprócz filmów mamy internet, zakupy itp. Mnóstwo ludzi nie mając normalnej rodziny (bo ta jest w pracy albo po rozwodzie) wsiąknie w ten świat i wyrwać go z nich będzie bardzo trudno a nierzadko skończy się to tragicznie np. odebraniem sobie życia.