Do dziś kobiety oszpecają się na własne życzenie. Także jeden pies czy to film, czy życie i jaka to epoka, kultura itd.
Taka dziwaczna moda była w dawnej Japonii. Podejrzewam, że miało to nadawać twarzy bardziej niewinny wygląd, ale w większości wypadków wygląda tak głupio, że szkoda gadać.
Brwi to nic. Lepsze było ohaguro, czyli malowanie zębów na czarno przez mężatki.
Dziwnie to wygląda. Ale na pociechę - Śmierć w 'Siódmej pieczęci' Bergmana też niestandardowo wygląda.