Kiedy samolot pierwszy raz ląduje na opuszczonym terenie wierceń, silniki tłokowe są wyłączone, ale nadal słychać odgłos pracy turbin silnika.
Mongołowie normalnie mówią po mongolsku, a nie po kantońsku, jak pokazano w filmie.
W pewnym momencie jeden z ocalałych członków załogi oznajmia, iż wiatr wiejący na tej pustyni osiąga 110 km/h, mimo to chmura kurzu wznieconego po katastrofie, która z wolna przemieszcza się po terenie, wcale o tym nie świadczy.
Po katastrofie samolotu widzimy złamaną antenę radiową, która wyklucza łączność z resztą świata, jednak we wszystkich scenach sprzed katastrofy tej anteny w ogóle nie było przy radiu.
Rodney zostaje trafiony kulą w prawą stronę klatki piersiowej. Gdy ekipa załogi rozrywa mu koszulę, by opatrzyć jego ranę, widać, że teraz znajduje się z lewej strony.
Gdy widzimy po raz pierwszy jak Elliot wita się z resztą załogi, kapitan samolotu Towns ma na sobie swoją kurtkę. W następnym ujęciu zza jego pleców, widzimy, że nie ma już tej kurtki na sobie, a jedynie koszulę z krótkimi rękawami.
W scenie katastrofy samolotu najpierw widać, że zniszczeniu ulega tylko jedno koło z podwozia, w innych ujęciach widać, że zniszczeniu ulegają oba.
Wielbłądy, które pojawiają się w filmie to Dromadery, jednak akcja dzieje się na pustyni Gobi, a tam używa się wielbłądów Baktrian.
Nagrzany do ogromnych temperatur, przez słońce pustyni, metal w żadnym wypadku nie pozwoliłby na to, by załoga dotykała go, bądź siadała na nim, jak ma to miejsce w filmie.
Pasażerowie rozbitego samolotu spędzają na pustyni kilka tygodni jednak na twarzach mężczyzn nie widać śladów zarostu. Niemożliwością jest z kolei, by się golili, gdyż posiadali niewielką ilość wody.
Film kręcony był w południowo-zachodniej Afryce w państwie Namibia.
Samolot użyty w filmie to Fairchild C-119, bezpośredni następca WWII era C-82 z oryginalnego filmu.
Model użyty do sekwencji katastrofy kosztował 250,000 dolarów i był tak perfekcyjnie zbudowany, że latał o wiele szybciej niż przypuszczano. Latał tak szybko, że uderzył w filmującą go kamerę i złamał nogę kamerzyście.
Do Namibii, gdzie kręcono zdjęcia przetransportowano trzy kadłuby samolotów C-119. Podczas transportu przez rzekę, prom przewożący kadłub i jego przyczepę zatonął i trzeba je było ratować.
Udało się zbudować "Feniksa", który mógł kołować, ale niemożliwe było zbudowanie latającej wersji oszczednie. Mający w pamięci wersję oryginalną filmu, zbudowano "Feniksa" zdolnego do lotu, ale był strukturalnie wadliwy i rozbił się, zabijając kaskadera Paula Mantza. Sceny latającego samolotu nakręcono więc przy użyciu kontrolowanego radiowo modelu i grafiki komputerowej.