Nie wiem, ale obejrzałąm ten film i jakiś taki dziwny mi się wydaje, taki niepokojący, jakby niebezpieczeństwo czaiło się cały czas za rogiem... Ma ktoś podobne odczucia?
Zauważyliście, że zakończenie w filmie różni się od tego w książce?
Podpowiem, że książka nie kończy się happy endem w przeciwieństwie do trochę dziwacznej adaptacji filmowej. Co mam myśli? już mówię, jak ktoś czytał oryginał zapewne wie, że Król Maciuś zostaje wysłany za karę na bezludną wyspę czego w filmie tego nie...